poniedziałek, 3 kwietnia 2017

Just Me #1





Cześć Kochane :)

  Może to źle zabrzmi, ale zakładam, że wśród Was czytających zdecydowanie dominuje progesteron:) Jednak jeśli czytasz to rodzynku, kłaniam się także Tobie i  mówię Ci cześć Kochany :) :D
Postanowiłam, zacząć nową serię wpisów Just Me, post ten pojawiać się będzie ona raz w miesiącu,  troszkę w niej powiem co u mnie,  trochę porozmyślam. Chciałabym, żebyśmy poznali się bliżej. Opowiem Wam trochę o sobie, czasem przyjdę z jakimś na maksa pozytywnym hitem, czasem wypłaczę się Wam w blogowy rękaw.



 Kilka postów zdążyłam już  dla Was przygotować na blogu,  ale mało  pisałam o sobie. Więcej i głębiej napisałam jedynie w postach podsumowanie 2016 , gdzie oraz noworoczne postanowienia 2017,  gdzie też troszkę się uzewnętrzniłam. :) 

  Zakładając tego bloga chciałam aby jego nazwa była esencją tego, co chcę tu zamieszczać. Zawsze miałam jakieś facebookowe, lifestylowe zajawki, tu chciałam pokazać tu to, tu tamto, by się dzielić tym, co też sprawia mi przyjemność. Jednak facebook  nie zawsze się nadawał  do moich pomysłów. Nie chciałam też spamować innym tablicy... no dobra..  może się trochę obawiałam, że innym się nie spodoba albo, że uznają, że śmiecę im postami, które niezbyt ich interesują. Miałam potrzebę czasem napisania jakiegoś poglądowego, kobiecego tekstu nasiąkniętego subiektywnym spojrzeniem. Brakowało  mi miejsca  na to, by rzucić jakąś stylizacje, którą się aktualnie zajarałam lub buciki, będące dla mnie "must have" sezonu. Czułam się jak garnek mleka zostawionego na gazie, czułam, że zaraz z tym wszystkim wykipię. Chciałam stworzyć miejsce, gdzie to wszytko  będzie miało ujście. I znalazłam :)

  Wchodząc trochę w ten świat blogowy, co było i jest dla mnie nowością i cały czas się uczę, poznałam dużo bardzo życzliwych osób, które bardzo polubiłam i myślę, że gdybyśmy kiedyś się spotkały  to  pewnie wypiłybyśmy niejedną kawę i zjadły niejedno ciacho przy pogaduchach :) Jedną z takich osób jest nieziemsko pozytywna Ewelina prowadząca bloga Życie jak pomarańcze
mam wrażenie jakby była moją kumpelą od lat hehe :) 

  Chciałabym aby seria wpisów Just Me była naszymi spotkaniami  przy wirtualnej kawie lub winie:)
Jeśli chcesz , nie musi ono być takie wirtualne - ja aktualnie  popijam wino :) A Ty ? 
Byśmy się  poznały/ poznali lepiej, może także i Ty opowiesz mi  coś o sobie, chociażby najmniejsza "bzdurka" dnia codziennego  tworzy właśnie to  jacy jesteśmy :)  Więc dawaj, śmiało :)
W tym poście chcę się z Wami  przywitać  w nowej formie na moim blogu i zaprosić do wspólnego poznawania się. :)

Trochę się już  rozpisałam, ale muszę się z Wami na koniec podzielić wczorajszym  mega pozytywnym doświadczeniem sesji zdjęciowej na  bloga. Owoce wczorajszej pracy już  wkrótce :) Nie była to moja pierwsza sesja w życiu. Wczoraj przypomniałam sobie jak wiele to daje mi  radości. Zadałam sobie też pytanie czemu  dopiero blog sprawił, że wróciłam do tej zajawki. Dawniej, daaaaawniej... sporo dawniej.. :) częściej robiłam takie sesje. Dlatego też  mam dla Was niespodziankę w mojej pierwszej sesji, którą miałam przyjemność mieć. 💓💓 Było to  baaaardzo,  baaaaardzo  dawno temu :)  miałam z 21 lat może :):) :D I bardzo się denerwowałam. :)
Wstydziłam się, że nie będę potrafiła, a te wszystkie chudziutkie piękne dziewczyny na maxmodels.pl tak pięknie wyglądają, a ja rozmiaru s nigdy nie miałam delikatnie rzecz ujmując:)

Takie przemyślenia mam... że warto poświęcić czas temu, co się lubi robić.
To uszczęśliwia. Naprawdę... 💓



***
Mam nadzieje, że jak zobaczysz posta Just Me , zanim przeczytasz,  schłodzisz wino lub zaparzysz kawę i pobędziemy trochę razem plotkując o tym i owym... :)


***
 Jakie są Wasze doświadczenia z pierwszej sesji? 
Też miałyście stresa giganta ? :)  



sesja photo, just me blog, just me

sesja photo,  just me blog, just me, modelka, plener, sesja w plenerze

sesja photo,  just me blog, just me, modelka, plener, sesja w plenerze,  justmeblog88,  just_me_blog,  @justmeblog

sesja photo,  just me blog, just me, modelka, plener, sesja w plenerze,  justmeblog88,  just_me_blog,  @justmeblog

sesja photo,  just me blog, just me, modelka, plener, sesja w plenerze,  justmeblog88,  just_me_blog,  @justmeblog

sesja photo,  just me blog, just me, modelka, plener, sesja w plenerze,  justmeblog88,  just_me_blog,  @justmeblog


sesja photo,  just me blog, just me, modelka, plener, sesja w plenerze,  justmeblog88,  just_me_blog,  @justmeblog

sesja photo,  just me blog, just me, modelka, plener, sesja w plenerze,  justmeblog88,  just_me_blog,  @justmeblog

sesja photo,  just me blog, just me, modelka, plener, sesja w plenerze,  justmeblog88,  just_me_blog,  @justmeblog

sesja photo,  just me blog, just me, modelka, plener, sesja w plenerze,  justmeblog88,  just_me_blog,  @justmeblog



***
Chcesz mnie poznać bliżej? Zapraszam serdecznie: 

Instagram:   https://www.instagram.com/_just_me_blog/
Facebook:  https://www.facebook.com/justmeblog88/

Podoba Ci się tu?  Zostań ze mną na dłużej,  zostaw ślad, napisz co myślisz, 
Ty jesteś moją motywacją. 
💗💗💗 




4 komentarze:

  1. o matko! kochana moja! siedzę teraz i śmieję się do monitora jednocześnie mając świeczki w oczach! :* tak mi miło :*** myślę, że kawę i ciacho na pewno zjadłybyśmy ze smakiem śmiejąc się przy tym radośnie :D

    a co do pomysłu na założenie bloga- u mnie było podobnie, też się czułam jak ten garnek z kipiącym mlekiem :D i voila, poszło :D
    piękne zdjęcia, jestem zachwycona. Cudowna modelka :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że jak byśmy zaczęły przy tym ciachu to ciężko by było skończyć :) hehe
      Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa, wtedy byłam jeszcze młoda, miałam jakieś 18 lat hehe :)

      Usuń
  2. Powodzenia w tworzeniu nowego cyklu. To dobrze, że chcesz się z czytelnikami dzielić przemyśleniami, częścią Ciebie. I życzę Ci, żeby w tym dziale było zdecydowanie więcej pozytywów a mniej płaczu, bo to będzie znaczyć, że wszystko u Ciebie układa się fantastycznie :) A jeśli już przyjdzie zapłakać, to czytelniku utulą i pocieszą !

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej, jestem rodzynkiem! Przyzwyczaiłem się już do tego określenia, bo cały moje życie nim jestem. Stresa giganta nie miałem przy pierwszej sesji, bo takowa mnie nie spotkała. Może to i lepiej? :D Super zdjęcia, a i pomysł z nowym cyklem równie ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.